Armator statku, z którego u wybrzeży Nigerii uprowadzono pięciu polskich marynarzy, potwierdza, że porwani żyją. Elżbieta Malanowska z firmy Euroafrica powiedziała jednak, że ze względu na dobro marynarzy, nie może informować o szczegółach.

Cały czas pracuje sztab operacyjny, powołany przez armatora. "Sytuacja jest nadzwyczajna. Zależy nam na bezpieczeństwie tych ludzi, i żeby powrócili do rodzin cali i zdrowi" - powiedziała przedstawicielka Euroafriki.

Piraci porwali polskich marynarzy ze statku "Szafir" przedwczoraj. Jedenastu pozostałych załogantów udało się "Szafirem" do portu Onne.