Dardziński ocenia, że środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kwoty wolnej od podatku to dobra decyzja o istotnych konsekwencjach dla podatników. Zwrócił uwagę, że Sejm ma czas do 30 listopada 2016 r., by zmienić przepisy. "W praktyce oznacza to, że nowy Sejm musi zmienić prawo tak, by w 2017 roku obowiązywała już nowa kwota wolna co najmniej na poziomie minimum egzystencji. Najważniejsze jednak, że Trybunał Konstytucyjny postuluje, by nie była to zmiana jednorazowa - tak dotychczas wyglądała waloryzacja kwoty wolnej - ale by w przepisach na stałe powiązać wysokość kwoty wolnej z minimum egzystencji" – wskazał Dardziński.

Według niego z wyroku wynika, iż kwota wolna musi wzrosnąć ponad dwukrotnie. "Nowy Sejm musi podnieść kwotę wolną najpóźniej od 2017 roku. W praktyce można się spodziewać, że dla Prawa i Sprawiedliwości wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie silnym impulsem, by wywiązać się z obietnicy podniesienia kwoty wolnej do poziomu 8000 złotych, ale jednocześnie zrobić to w sposób systemowy, a nie jednorazowy" - zaznaczył.

Dardziński uważa, że z wyroku wynika, iż obecne przepisy dotyczące kwoty wolnej nie uwzględniają zdolności obywatela do ponoszenia obowiązku podatkowego. "Chodzi o to, że nie można stawiać obywateli przed wyborem, czy mają w danym miesiącu kupić jedzenie i leki, czy uczciwie płacić podatek" – wyjaśnił ekspert.

"Trybunał zwrócił też uwagę na nieracjonalność obowiązującej formy kwoty wolnej, mówiąc o tym, że uzależnia ona najuboższych obywateli od systemu pomocy społecznej. W praktyce bowiem skrajnie niska kwota wolna sprawiała, że dochód osób najuboższych najpierw był opodatkowany, a potem redystrybuowany do tych samych osób poprzez zasiłki" - dodał ekspert.

W środę TK uznał, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustalające kwotę wolną od podatku w wysokości 3089 zł, są niezgodne z konstytucją i tracą moc 30 listopada 2016 r. Według TK regulacje te są niezgodne z konstytucją w zakresie, w jakim nie przewidują mechanizmu korygowania kwoty wolnej gwarantującego co najmniej minimum egzystencji.

Sędzia Mirosław Granat uzasadniając orzeczenie, mówił, że brak tego mechanizmu w odniesieniu do minimum egzystencji, utrzymywanie kwoty wolnej na niezmienionym poziomie niezależnie od sytuacji gospodarczej państwa, oznacza, że prawo podatkowe jest wadliwe, co jest niezgodne z konstytucyjną zasadą państwa prawa.

Zdaniem TK podatek nie powinien być ciężarem większym niż jest to absolutnie konieczne, a obowiązek jego płacenia nie może prowadzić do nędzy podatnika. "Obowiązkiem państwa jest pozostawienie dochodu podatnikowi bez obciążania go podatkiem, w zakresie w jakim jest to niezbędne do stworzenia minimalnych warunków godnej egzystencji człowieka. Dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu" - mówił.

Według Trybunału kwota wolna w obecnym kształcie jest instytucją pozorną, jest bowiem niewiarygodnie niska - wynosi ok. 250 zł miesięcznie. Tymczasem, jak zaznaczył TK, konstytucja zakazuje kreowania w prawie instytucji pozornych; nawet konieczność zachowania równowagi budżetowej nie uzasadnia wprowadzania do systemu takich rozwiązań.

O zbadanie przepisów dotyczących kwoty wolnej zwrócił się do TK Rzecznik Praw Obywatelskich. Wskazywał, że ustalenie kwoty wolnej na poziomie 3089 zł powoduje, iż opodatkowane są dochody niewystarczające na zapewnienie minimum egzystencji. Zgodnie z danymi za ubiegły rok wynosiły one ok. 6500 zł rocznie, czyli ponad dwukrotnie więcej od kwoty wolnej od podatku w obecnej wysokości (natomiast próg dochodowy, poniżej którego nabywa się prawa do pomocy socjalnej od października br. wynosi 7608 zł rocznie). Zdaniem RPO należy zastanowić się, czy osoby żyjące poniżej granicy ubóstwa są w stanie ponosić ciężary płacenia podatków.