W sobotę w Pjongjangu odbyła się parada wojskowa związana z rocznicą powstania Partii Pracy Korei. Pojawił się na niej sam Kim Dzong Un, który nie szczędził słów krytyki pod adresem Stanów Zjednoczonych.

Kim Dzong Un bezpośrednio nie odniósł się do programu nuklearnego. Kilka tygodni temu władze Korei Północnej poinformowały o wznowieniu działalności ośrodka jądrowego w Jongbion, gdzie - według informacji wywiadowczych - prowadzone są prace nad miniaturyzacją bomby jądrowej. Północnokoreański przywódca w zdecydowanych słowach oświadczył, że komunistyczna Północ gotowa jest na każdą - jak się wyraził - wojnę z USA.

Pentagon kilka dni wcześniej poinformował, że według amerykańskich analityków Korea Północna wyprodukowała już broń nuklearną, która jest w stanie zagrozić bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych. USA są jednak gotowe przeciwdziałać takiemu zagrożeniu. W uroczystościach w Pjongjangu wziął udział Liu Yunshan, przedstawiciel chińskiej partii komunistycznej, która przekazał Kim Dzong Unowi list od Xi Jinpinga.