Poseł Krystyna Pawłowicz zachwycona wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego na temat uchodźców. - Ja się czuję zagrożona i uważam, że prezes Kaczyński bardzo dobrze ujął obawy. Nie tylko moje. Łatwo jest powiedzieć osobie, która nie wie, czy pani Kopacz walczy o jakieś stanowisko w Unii Europejskiej.

Jeśli pan Tusk ją na sekretarkę tam zabierze, to może się czuć niezagrożona. My się czujemy zagrożeni i wiem, że pan to właśnie da. Sekretarka u króla Ubu - powiedziała Superstacji wyraźnie zadowolona parlamentarzystka PiS. Pawłowicz twierdzi, że z muzułmanami miała do czynienia w stolicy Wielkiej Brytanii i Izraelu. - Nieprzyjemnie Palestyńczycy się zachowywali. Oczywiście nie wszyscy. Jakoś zaczepiali, dzieci podchodziły, pociągały, szczypały. Nie było to przyjemne - stwierdziła w rozmowie z Superstacją.

W 1975 roku w Londynie posłanka widziała też jak pewien muzułmanin zrywa medalik z krzyżykiem jednej z kobiet i ucieka. Sama obawia się czegoś znacznie gorszego. - Nie chciałabym być osobą, której główka gdzieś na jakimś płocie na przykład w Brukseli przy nieruchomości pana Donalda gdzieś jest zatknięta - powiedziała Pawłowicz Superstacji. "Ubu Król, czyli Polacy" to dramat Alfreda Jarry'ego z 1888 roku.

Opowiada o byłym królu Aragonii, który zabija polskiego króla i przejmuje w naszym kraju władzę. Później okrada i morduje poddanych. Zostaje obalony, po czym ucieka do Francji.