Szefowa Kancelarii Prezydenta potępia decyzję Senatu, który nie zgodził się na przeprowadzenie referendum 25 października.

"To decyzja polityczna" - powiedziała na konferencji prasowej w Warszawie Małgorzata Sadurska. Wyraziła przy tym żal, że "w Senacie nie odżył duch demokracji". Zdaniem szefowej prezydenckiej kancelarii, jest to bardzo zły sygnał, pokazujący lekceważenie woli społeczeństwa. Dodała, że jest to tym bardziej przykre, iż senatorowie z partii o nazwie Platforma Obywatelska zlekceważyli głos obywateli. Senatorowie pokazali, że ważniejsza jest dla nich dyscyplina partyjna, niż wola społeczeństwa - powiedziała Małgorzata Sadurska przypominając, że pod wnioskami o przeprowadzenie referendum podpisało się sześć milionów Polaków. Nawiązując do niedawnych obchodów 35-ej rocznicy porozumień sierpniowych, Sadurska powiedziała, że tak jak 35 lat temu, głos obywateli nie jest słuchany.

Szefowa Kancelarii Prezydenta przypomniała, że prezydent Andrzej Duda nie zrezygnował z referendum, zarządzonego przez Bronisława Komorowskiego. Tymczasem Senat nie zgodził się na referendum, którego chciał prezydent Duda. Małgorzata Sadurska zapowiedziała, że prezydent przedstawi projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego.

Referendum, którego chciał prezydent Duda, miało dotyczyć właśnie obniżenia wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego dla sześciolatków i statusu Lasów Państwowych. Miałoby się ono odbyć razem z wyborami parlamentarnymi 25 października.