27 latek przyznał się do zabójstwa 10-letniej dziewczynki z Kamiennej Góry. Jak tłumaczył, dokonał morderstwa ponieważ był zdenerwowany bezrobociem – informuje portal Interia.pl.

Prokurator zajmująca się sprawą ataku 27-latka na bezbronne dziecko zapowiedziała, że mężczyzna usłyszy zarzut zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

- Skierował agresję na bezbronne dziecko, które nie było niczemu winne. Zachował się z pogardą dla jej życia - informuje prokurator. Grozi mu od 12 lat więzienia do dożywocia - czytamy na TVN24.pl.

Znane są także wyniki sekcji zwłok dziecka. - To był śmiertelny cios - powiedziała Helena Bonda, prokurator rejonowa z Kamiennej Góry. I dodaje, że nie było szans na uratowanie dziewczynki.

27-latkowi grozi dożywocie. Najniższą karą jaką może orzec sąd to 12 lat pozbawienia wolności.

Źródło: tvn24.pl, interia.pl