Do 67 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar trzech zamachów o motywach islamistycznych, do których doszło w piątek w odstępie kilku godzin w trzech krajach: Francji, Tunezji i Kuwejcie. Nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy. Według najnowszych informacji obrażeń doznało w sumie 265 osób.

39 osób zginęło w zamachu w tunezyjskim kurorcie Susa - podało tamtejsze ministerstwo zdrowia. Wiadomo, że ponad 30 osób jest rannych. Nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy.

Jak informuje tunezyjski rząd wśród ofiar jest najwięcej obywateli Wielkiej Brytanii. Następną grupą są Niemcy. Kolejną Belgowie. Wśród zabitych są także obywatele Irlandii i Francji.
Jak oświadczył premier Habib Essid w związku z zamachem władze tunezyjskie planują w przeciągu tygodnia zamknąć 80 meczetów pozostających poza kontrolą rządu i nakłaniających do przemocy.


Nasz MSZ podaje w komunikacie, że według dostępnych mu informacji "wśród ofiar nie ma obywateli polskich, którzy wyjechali do Tunezji z polskimi biurami podróży". Także ze wstępnych ustaleń Polskiej Izby Turystki wynika, że nasi turyści nie ucierpieli w zamachu. Rzeczniczka Izby Marzena Zarzycka powiedziała w TVP INFO, że informacje te są obecnie potwierdzane. "Wiemy, że klienci polscy są bezpieczni. Mamy nadzieję, że ta informacja nie zmieni się" - powiedziała Marzena Zarzycka.

Państwo Islamskie przyznało się, na swoim koncie Twitterze, do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w Tunezji. Napastników było prawdopodobnie dwóch. Jeden został zastrzelony przez służby bezpieczeństwa. Jak podało MSW, był studentem, wcześniej nienotowanym przez policję. Drugi napastnik został zatrzymany.

Terroryści zaatakowali turystów na plaży, w pobliżu dwóch hoteli niedaleko miasta Susa. Wśród wypoczywających tam obcokrajowców zapanowało przerażenie. W obawie przed następnymi atakami zabarykadowali się w pokojach hotelowych.

W tym roku to już drugi zamach w Tunezji na zagranicznych turystów. 18 marca terroryści zaatakowali Muzeum Bardo w Tunisie. Zginęły 23 osoby, w tym trzech Polaków, a ponad 20 zostało rannych. Odpowiedzialność za tamten zamach wzięło na siebie Państwo Islamskie.

Polskie MSZ przypomina swoje ostrzeżenie z ubiegłego roku: "Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Susa oraz na wyspę Dżerba. Zdecydowanie odradza się również wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine".

Kuwejt i Francja

W Kuwejcie, gdzie celem ataku był szyicki meczet Imama Sadika - według najnowszych informacji ministerstwa zdrowia - zginęło 27 osób, a 227 zostało rannych. Do zamachu przyznała się grupa o nazwie Prowincja Nadżd, stowarzyszona z IS. Według świadków zamachowiec samobójca zdetonował w świątyni pas z ładunkami wybuchowymi.

Z kolei we Francji w wyniku eksplozji na terenie zakładów gazowych w Saint-Quentin-Fallavier, ok. 30 km na południowy wschód od Lyonu, śmierć poniosła jedna osoba, a co najmniej dwie zostały lekko ranne. Mężczyzna, który przedostał się na teren zakładów, miał islamistyczny sztandar w ręku. Na miejscu ataku znaleziono pozbawione głowy ciało zamordowanego mężczyzny.