Około 4500 turystów z Chin i Hongkongu w obawie przed wirusem MERS odwołało podróże do Korei Południowej - pisze dziennik "China Daily". Tymczasem w Korei wzrasta liczba zakażonych. Na razie ani Światowa Organizacja Zdrowia ani też żadne z państw sąsiednich nie wydało ostrzeżenia przed podróżami do Korei Południowej.

Tym nie mniej, turyści z Chin i Hongkongu, gdzie także zawleczony został wirus MERS rezygnują z wyjazdów na Półwysep Koreański. Eksperci oczekują, że liczba odwoływanych wyjazdów będzie rosła - pisze dziennik "China Daily". Południowokoreańskie władze w związku ze zwiększającą się liczbą zakażeń MERS podjęły bezprecedensowe środki ostrożności.

Zamknięto ponad 700 szkół. Do odwołania w niektórych jednostkach wojskowych wokół Seulu żołnierzom wstrzymano planowane wcześniej przepustki. Najnowszy bilans to 51 osób zakażonych wirusem MERS w Korei Południowej, z czego 4 zmarły. Tym samym Korea Południowa jest obecnie państwem z największą liczbą zakażeń poza Bliskim Wschodem, skąd pochodzi wirus.