Artur Domosławski ma napisać list z przeprosinami do Alicji Kapuścińskiej. Nie może też rozpowszechniać biografii o jej mężu Ryszardzie, jeżeli nadal będzie zawierać rozdział "O miłości i innych demonach". Tak wygląda nieprawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie o ochronę dóbr osobistych wdowy po sławnym reportażyście.

Pełnomocnik Alicji Kapuścińskiej, adwokat Dawid Biernat przyznaje, że jest to wyrok korzystny dla jego klientki. Sąd wyznaczył zasadę, że informacje z życia prywatnego nie mogą być publikowane.

Obie strony sporu czekają na pisemne uzasadnienie wyroku. Nie wykluczają apelacji. Autor książki "Kapuściński non-fiction" Artur Domosławski nie ma problemu z tym, żeby panią Alicję przeprosić. Jak mówił, pisząc biografię jej męża, nie miał intencji, żeby robić jej przykrość. Nie wyklucza też wydawania tej książki bez wspomnianego rozdziału. Być może publikacja zostanie też poszerzona o opis wydarzeń związanych z postępowaniem sądowym.

W najbliższym czasie ma też zakończyć się druga sprawa wytoczona Domosławskiemu, wytoczona jednak przez córkę Ryszarda Kapuścińskiego. Punkty pozwu są praktycznie takie same.
"Kapuściński non-fiction" ukazała się w 2010 roku. Kwestionowała ona wierność niektórych opisów przedstawianych w publikacjach Ryszarda Kapuścińskiego. Mówiła też o powiązaniach reportażysty z władzami PRL i jej tajnymi służbami. Część książki poświęcona była też życiu intymnemu dziennikarza i jego trudnym relacjom z córką.