Andrzej Duda w sondażu exit poll wygrywa z dużą przewagą wybory prezydenckie. Według badania zdobył 53 procent. Bronisław Komorowski - 47 procent głosów.

Jeszcze przed zakończeniem przedłużonej ciszy wyborczej i wcześniej, w trakcie głosowania, politycy i dziennikarze wymieniali się spostrzeżeniami i sugestiami, kto wygrywa. Królowało typowanie czy zwycięży"Bigos" i "Budyń" pod którymi to pseudonimami mieli kryć się kandydaci. Od rana dziennikarze mówili o przewadze tego drugiego czyli Andrzeja Dudy. Ta zwiększała się i na przemian topniała.

O 21.00 gdy miały być znane wyniki exit poll, pojawiły się też "ceny" kiełbasy myśliwskiej - to aluzja do dawnego hobby Bronisława Komorowskiego i kiełbasy krakowskiej - to aluzja do rodzinnego miasta Andrzeja Dudy. Zwolennicy tego drugiego wyrażali radość, a stronnicy obecnego prezydenta - coraz większe zdenerwowanie. Poseł PO Adam Szejnfeld pisał "Gorzka kawa. Dzisiejsza Kawa na ławę w TVN24 będzie wyjątkowo o północy. Kto wytrwa, to zapraszam, ale już to wiem - kawa będzie gorzka :-(" Pojawiały się też, jeszcze w trakcie głosowania, wezwania do mobilizacji. Poseł Michał Szczerba pisał zaniepokojony "Oni już głosowali i do cholery nie wygląda to dobrze.... Antoni mrozi szampana, Jarek czyści kieliszki."

Z kolei Andrzej Dera z PiS pisał "W radosnym oczekiwaniu na wieczorze wyborczym Andrzeja Dudy... ;-)".

Ostateczne wyniki wyborów jutro.