Po dymisji Cezarego Grabarczyka ruszyła giełda nazwisk. Media za faworyta uważają obecnego wiceministra i posła PO Jerzego Kozdronia. Jak jednak ustalił DGP, największe szanse na objęcie stanowiska ma inny poseł Platformy, Robert Kropiwnicki.

Politycy PO, z którymi rozmawialiśmy, jak mantrę powtarzają, że nie wiedzą, kto zostanie następcą Cezarego Grabarczyka i że za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje.

- To autonomiczna decyzja Pani Premier – mówi Robert Kropiwnicki.

Ewa Kopacz ma ją podjąć na początku przyszłego tygodnia.

Dzisiaj rano jednak Rafał Grupiński (PO) w Polsat News powiedział: - Mamy niewiele czasu do końca kadencji, to też sądzę, że premier Ewa Kopacz będzie starała się dobrać osobę, która będzie mogła sprawnie przez te kilka miesięcy pokierować resortem. Tam jest dobry zastępca Jerzy Kozdroń.

Jak jednak ustaliliśmy, sam wiceminister Kozdroń nie jest zainteresowany ministerialną teką. Jak podkreślał wielokrotnie w rozmowach, jest od ciężkiej merytorycznej pracy, a nie od zarządzania całym resortem.

- Jurek jest doskonałym fachowcem, ale zostanie ministrem zaszkodziłoby przede wszystkim jemu samemu. To facet, który wszystkim się przejmuje, a tuż przed wyborami zapewne stałby się celem opozycji. Do niczego mu to niepotrzebne – mówi nam jeden z posłów PO blisko związanych z resortem sprawiedliwości.

Ponadto, jak podkreśla nasz rozmówca, wiceminister Kozdroń prowadzi obecnie kilka ważnych projektów, w tym prawo restrukturyzacyjne, zmiany w prawie handlowym oraz przełomową reformę prawa spadkowego.

- Gdyby został ministrem, musiałby oddać te projekty. A to człowiek, który zdecydowanie bardziej woli cieszyć się z udanej nowelizacji niż z gabinetu – mówi poseł.

Kto więc zostanie nowym ministrem?

Politycy PO dość jasno wskazują, że należy szukać raczej fachowca wewnątrz partii i ministerstwa, niżeli na „rynku”. Argumentują to m.in. tym, że już za kilka miesięcy odbędą się kolejne wybory.

- Proszę zwrócić uwagę na to, że nazwiska posła Kalisza czy mecenasa Giertycha to jedynie medialne wrzutki. Ani pani premier, ani jej najbliższe otoczenie nic nie wspominało o tych osobach jako kandydatach – stwierdza poseł Robert Maciaszek, który niebawem będzie prezentował posłom kluczowy projekt ministra Grabarczyka, ustawę o nieodpłatnej pomocy prawnej.

Jak dodaje, w PO oraz ministerstwie jest wiele osób, które by się nadawały na ministra sprawiedliwości.

- Robert Kropiwnicki, Witold Pahl, Borys Budka – to świetni posłowie, od których bardzo wiele się uczę – mówi Maciaszek.

Jak nam mówi inny poseł, zdecydowanym faworytem – jeśli Jerzy Kozdroń odmówi, a tak się najpewniej stanie – jest ten pierwszy.

Co na to sam Kropiwnicki?

- Gdy otrzymam propozycję, będę ją rozważał. Na razie jej nie dostałem – mówi poseł.

Robert Kropiwnicki jest doktorem nauk prawnych, przewodniczącym sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej oraz zastępcą przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Ma 40 lat.