Rosyjska delegacja do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy do końca roku nie będzie brała udziału w jego pracach. Oświadczył to w rozmowie z dziennikarzami przewodniczący komisji rosyjskiej Dumy do spraw międzynarodowych Aleksiej Puszkow. To reakcja na dzisiejszą decyzję Zgromadzenia, które do kwietnia odebrało rosyjskiej delegacji prawo do głosowania.

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy potępiło Rosję za aneksję Krymu, obecność rosyjskich wojsk na Ukrainie i wspomaganie separatystów. Zdecydowało, że oprócz braku prawa do głosowania rosyjscy posłowie nie będą mogli zasiadać we władzach, przygotowywać raportów i reprezentować Zgromadzenia na zewnątrz.

Pozbawienie Rosjan prawa do głosowania wprowadzono do raportu poprawką, którą poparli także polscy parlamentarzyści. Pierwotnie raport, przygotowany przez Austriaka Stefana Schennacha, przewidywał złagodzenie obowiązujących od pół roku sankcji. W rezolucji towarzyszącej raportowi posłowie zapewniają, że jeśli do kwietnia nastąpią pozytywne zmiany, rosyjskiej delegacji zostanie przywrócone prawo do głosowania.

Zgromadzenie wezwało Rosję do zaniechania aneksji Krymu i rozwiązania obecnych tam oddziałów paramilitarnych. Zaapelowało o zaprzestanie dyskryminowania krymskich Tatarów, wycofanie wojsk z terytoriów Ukrainy, zaprzestanie zbrojenia separatystów i uniemożliwienie rosyjskim ochotnikom udziału w walkach na Ukrainie.

Zgromadzenie domaga się ponadto realizacji postanowień przyjętych w Mińsku, kontroli granicy z Ukrainą i natychmiastowego uwolnienia więzionej w Rosji ukraińskiej pilotki, która jest obecnie członkiem ukraińskiej delegacji parlamentarnej.