W Katalonii odnaleziono ślady przemarszu armii Hannibala. Odkrycia dokonali studenci barcelońskiego wydziału archeologii. Słynny generał z Kartaginy pokonał Pireneje w 218 roku p.n.e. Odnalezione ślady mają być pozostałościami po jednej z bitew toczącej się wtedy II wojny punickiej.

Na pozostałości po armii Hannibala barcelońscy studenci wpadli przypadkiem, podczas praktyk. Ucząc się sposobów badania gruntu, nieopodal Tarragony odnaleźli ogromny rów sprzed 2200 lat. Miał on 14 metrów średnicy, 5 metrów głębokości i pół kilometra długości. Zaczęto w nim kopać i wydobyto kartagińskie monety a także ołowiane kule, którymi żołnierze Hannibala zwykli atakować nieprzyjaciela.

Z tekstów źródłowych wiadomo było, że pod Tarragoną rozegrała się jedna z największych bitew II wojny punickiej. Archeolodzy przypuszczają, że jej miejscem był teren na którym odnaleziono rów.
Prace wykopaliskowe trwają. Naukowcy uważają, że fosa broniła wojska Hannibala przed armią rzymską. I liczą, że wkrótce odnajdą pozostałości po murach, zza których atakowali podczas bitwy kartagińscy żołnierze.