Premier Ewa Kopacz zapewnia, że w konflikcie interesów frankowiczów z bankami stanie po stronie ludzi. W radiowej Jedynce zastrzegła jednak, że nie może się to odbyć kosztem budżetu.

"Jedno mogę zadeklarować, że jeśli będę miała dzisiaj do wyboru interes banków lub interes tych ludzi, którzy te kredyty pobrali, stanę po stronie ludzi. Ale to kosztem polityki banku, a nie kosztem budżetu" - powiedziała. W środę wicepremier Janusz Piechociński ma przedstawić nowe rozwiązania dla osób, które wzięły kredyty hipoteczne we frankach.

"Te rozwiązania, o których będzie mówił pan premier Piechociński, łącznie najprawdopodobniej z przewalutowaniem, będą pewnie znane pod koniec tygodnia" - powiedziała premier.
Ewa Kopacz mówiła też, że może zwrócić się do dyrektora KNF i szefa UOKiK-u "o nadzór prawidłowej reakcji ze strony banków" dotyczącej sytuacji frankowiczów. Podkreśliła przy tym, że są to dwie niezależne instytucje.