Przeprawa promowa przez cieśninę kerczeńską, łącząca Krym z Rosją, znów działa mimo zagrożenia sztormowego. Promy - nie licząc samolotów - są obecnie dla mieszkańców Krymu najpewniejszą i najtańszą możliwością przedostania się do Rosji.

W okresie zimowym z powodu sztormów promy często przestają kursować. Tak było wczoraj. Obecnie prędkość wiatru nie przekracza 15 metrów na sekundę i pierwsze dwa promy ruszyły w trasę. W kolejkach na przeprawę czeka około dwóch tysięcy ciężarówek i aut osobowych. Wczoraj Ukraina, mająca połączenie lądowe z Krymem, wstrzymała kursowanie tam pociągów, tłumacząc to względami bezpieczeństwa.

Jak informowały rosyjskie media, częściowo zaprzestała przepuszczać na półwysep autobusy i auta. Dziś wznowiono normalny ruch samochodów osobowych na Krym.