Brytyjskie myśliwce wojskowe przechwyciły dziś nad Kentem łotewski samolot cargo i odeskortowały go na podlondyńskie lotnisko Stansted. Myśliwce skierowano do akcji, kiedy brytyjska kontrola lotów straciła kontakt radiowy z samolotem Antonow AN-26.

Okazało się, że był to fałszywy alarm, a połączenie radiowe zanikło na chwilę, kiedy łotewski samolot przestawiał się z francuskiej na brytyjską kontrolę lotów. Po lądowaniu na Stansted samolot otoczyły pojazdy policji. Policjanci weszli na pokład i odbyli rozmowę z trzyosobową załogą. Jak podano, cała załoga to obywatele litewscy. Rzecznik policji oświadczył, że nie ma podstaw do zatrzymania samolotu i uzyskał on zgodę na kontynuację lotu do Birmingham.

Akcja dwóch myśliwców Typhoon przebiegła sprawnie, uzyskały one pozwolenie na przekroczenie bariery dźwięku i nad gęsto zamieszkanym Kentem słychać było głośny huk.

Zarejestrowali go użytkownicy Twittera. Jeden z nich zamieścił link do swego nagrania. Lotnictwo RAF przeprosiło, również na Twitterze, jeśli napędziło mieszkańcom strachu. W sierpniu również dwa myśliwce Typhoon odstawiły na lotnisko w Manchesterze samolot pasażerski katarskich linii lotniczych, w którym jeden z podróżnych sprowokował fałszywy alarm antyterrorystyczny.