Na miejscu są policjanci z grupy dochodzeniowo - śledczej, zawiadomiono też prokuratora. Śledczy mają ustalić wszystkie okoliczności kto prowadził zajęcia, kto w nich uczestniczył i jak doszło do tragedii.
Policja nie odpowiada na pytanie, czy mężczyzna postrzelił się sam, czy też zrobił to ktoś inny, ani czy w tym czasie były na strzelnicy inne osoby. Jak usłyszeliśmy w biurze prasowym prokuratura nie zdradza szczegółów zdarzenia ze względu na dobro śledztwa.