- Jesteśmy w szczególnym momencie – mamy za sobą siedem lat rządów Donalda Tuska, mamy czas straconych szans, czas obniżenia standardów, czas niespełnionych obietnic - mówił podczas Rady Politycznej PiS Jarosław Kaczyński.

- Wielu liczyło na tzw. efekt Tuska – sądzono, że Polacy zapomną o tym wszystkim, co było w ciągu tych lat: aferach, niedogodnościach, kryzysach w różnych dziedzinach, że ten wybór pokryje wszystko. Liczono, że to przyniesie efekt w wyborach uzupełniających do Senatu – ten weekend 6-7 września i ogłoszenie niekorzystnych sondaży, miał być weekendem naszej porażki i klęski. Ale okazało się, że Polacy pamiętają, wiedzą i Polaków tak łatwo nie da się wprowadzić w błąd. Chciałem pogratulować naszym zwycięzcom – bo zwyciężyliśmy 3:0 - mówił Kaczyński.

Jarosław Kaczyński zarzucił ustępującemu premierowi i rządowi, że nie przedstawili bilansu 7 lat rządów. Zapowiedział, że zrobi to opozycja. Wyniki "audytu" mają zostać przedstawione wkrótce: "Przygotowywany przez nas dokument będzie bardzo bogaty – chciałem zwrócić uwagę na dwa szczególnie gorące i bolesne problemy: to kwestia naszego bezpieczeństwa w sferze militarnej, chodzi o błędną politykę wschodnią, która zapewniała Putina do agresji. Różnego rodzaju prowokacje, wojna gruzińska, budowa rurociągu północnego przygotowywały tę dzisiejszą ofensywę. Gdy reagował w sposób odważny prezydent Lech Kaczyński, był atakowany i obrażany. Rezygnowano ze wszystkiego – przypomnę też sprawę katastrofy smoleńskiej i to, co po niej nastąpiło" - mówił Kaczyński.

Mówiąc o przyszłym rządzie, na czele którego stanie najprawdopodobniej Ewa Kopacz, prezes PiS powiedział, że będzie to rząd "zużytych twarzy i przegranych spraw".

Zapowiedział, że celem PiS nie jest wojna z nowym rządem: "Chcemy, by ostatnie miesiące, ostatni rok tej kadencji upłynął na dobrej pracy. Ale to wymaga dobrej woli ze wszystkich stron. My ją mamy, ale nie dostrzegamy śladów dobrej woli w PO i wiernego sojusznika tej partii – PSL. Widzimy drogę w stronę lewactwa, awantury, drogę, która prowadzi Polskę w przepaść. Musimy naszą ojczyznę na tej drodze powstrzymać".