Janusz Piechociński w poszukiwaniu wyjścia z pata udał się do prezydenta. Po spotkaniu z Bronisławem Komorowskim przedstawił receptę na kryzys.
Według Piechocińskiego, jeśli nie uda się wyjaśnić kto, po co i dlaczego właśnie teraz przekazał materiały mediom, to trzeba będzie stworzyć warunki do wyborów, po których nowy rząd będzie miał "moralny mandat" do domknięcia i wyjaśnienia tej sprawy. Jeszcze dziś w związku z aferą taśmową spotyka się klub PSL. Niewykluczone jest też spotkanie Piechociński-Tusk.