Rosjanie nie mogą uzgodnić ilu uchodźców z Ukrainy trafiło na terytorium Rosji. Ukraińskie media analizując dane nadchodzące z Federacji Rosyjskiej wskazują na znaczne różnice na temat liczby uciekinierów.

Według agencji informacyjnej Unian dane przedstawiane w rosyjskich mediach na temat liczby ukraińskich uchodźców w Rosji znacznie się różnią - liczby podawane przez przedstawicieli władz centralnych Federacji Rosyjskiej są znacznie wyższe, aniżeli dane podawane przez administrację obwodu w Rostowie nad Donem, gdzie mają trafiać uchodźcy.

O ile informacje napływające z Moskwy mówią o kilku, a nawet kilkunastu tysiącach uchodźców, o tyle dane z obwodu rostowskiego mówią o kilkuset obywatelach Ukrainy, którzy szukają schronienia w Rosji - pisze Unian. Charakterystyczne jest natomiast, zdaniem agencji, iż po kilku dniach podawania własnych danych, przedstawiciele obwodowej administracji w Rostowie zaczęli powoływać się już wyłącznie na dane płynące z Moskwy.

Obwód rostowski graniczy z obwodem ługańskim na Ukrainie i zdaniem ukraińskich obserwatorów to właśnie z tego terytorium przenikają na Ukrainę dywersanci, w tym także kozacy tak zwanego wojska dońskiego.