Na wschodzie Ukrainy wzrasta aktywność separatystów. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin atakowali oni ukraińską armię i zajmowali kolejne budynki i instytucje. W wyniku walk z bojówkami zginęło kilkunastu ukraińskich żołnierzy. Ministerstwo zdrowia informuje o 16 zabitych, resort obrony dodaje, że jeden wojskowy zginął w pobliżu Ługańska. Wiele wskazuje na to, że ofensywa jest skierowana na zablokowanie, a przynajmniej na maksymalne skomplikowanie mających się odbyć 25 maja wyborów prezydenckich.

Ukraińskie media określiły 22 maja mianem czarnego czwartku. Bilans dnia to co najmniej kilkunastu poległych ukraińskich żołnierzy i ponad 20 rannych. Ofiary są wynikiem ataku uzbrojonych separatystycznych bojówek na ukraińskich żołnierzy w pobliżu miasta Wołnowacha, kilkadziesiąt kilometrów na południe od Doniecka. Do stojącej przy drodze kolumny samochodów z ukraińskim wojskiem podjechało kilkanaście furgonetek z mężczyznami , którzy otworzyli ogień do żołnierzy. Liczba strat po stronie separatystów nie jest znana.

W sąsiednim obwodzie ługańskim rano trwały starcia w okolicy miasta Lisiczańsk. Po południu separatyści zajęli tam cztery kopalnie. Obecnie domagają się wydania im górniczych ładunków wybuchowych.

Uzbrojone bojówki zajmowały też kolejne okręgowe komisje wyborcze, w tym w samym Doniecku. Separatyści okupują budynki, zastraszają członków komisji wynoszą sprzęt i dokumenty. Według danych centralnej komisji wyborczej w obwodzie donieckim i ługańskim sparaliżowana jest niemal połowa okręgowych komisji.