Malezyjska policja rozmawiała już z rodziną pilota, który siedział za sterami zaginionego Boeinga. Minister transportu Malezji powtórzył, że śledztwo w sprawie rejsu MH370 skupiło się na załodze i pasażerach maszyny.

W poszukiwania maszyny zaangażowanych jest 26 państw. Malezja otrzymała już odpowiedź od połowy z 14 krajów poproszonych o informacje, po ustaleniu, że zaginiony samolot poruszał się jednym z dwóch korytarzy. Jak poinformowano, wczoraj do śledztwa dołączył przedstawiciel Chin, a dziś - eksperci francuskiego urzędu ds. lotnictwa cywilnego.

W weekend premier Malezji omawiał poszukiwania samolotu z szefami rządów Australii i Chin.

Po 10 dniach od zaginięcia nie natrafiono jednak na żadne ślady maszyny. Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń dotycząca zniknięcia lotu MH370 zakłada porwanie.

Do tej pory jednak do tego aktu nie przyznała się żadna z grup terrorystycznych. Wątpliwości wobec tej wersji wyrażają eksperci amerykańscy.