"Dziś PO traci poparcie, dlatego samodzielnie już nie jest w stanie być tą zaporą. Pamięć IV RP się zatarła" - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent dodał, że "żuje, że nie udało się nakłonić Leszka Millera do wystawienia wspólnych list wyborczych.

- PO wygrała w 2007 r., bo Donald Tusk zaapelował do wyborców lewicy, że tylko Platforma może zatrzymać PiS, więc nie ma co dzielić włosa na czworo i trzeba głosować na PO. Ale dziś PO traci poparcie, dlatego samodzielnie już nie jest w stanie być tą zaporą. Pamięć IV RP się zatarła. Argumenty z 2007 r. mogą już nie działać szczególnie wobec młodych. Oni reagują na władzę z przekorą, mniej chętnie niż na opozycję.

Jednym z największych problemów Polski może się okazać niska frekwencja w wyborach. Będzie działała na mocno zmobilizowane elektoraty, czyli na korzyść PiS. Poziom mobilizacji elektoratu PiS oceniam na 90 proc., niezależnie od tego, co prezes powie. Mobilizacja w SLD jest niezła, ale w pozostałych partiach niższa.

Kwaśniewski stwierdził, że ułożenie wspólnych list z SLD: "byłoby to ważne z punktu widzenia nadchodzących wyborów samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych". "Gdyby Europa Plus - Twój Ruch i SLD zrobiły koalicję, to przy 20-proc. poparciu, jakie dziś mają, mogłyby stanowić alternatywę dla PO i PiS. A tak mogą być tylko języczkiem u wagi, ewentualnie mniejszym koalicjantem. Ale SLD ma prawo iść swoją drogą, ma elektorat skonsolidowany. Nie sądzę, żeby Europa Plus zabrała mu głosy. Najpierw powinna odtworzyć głosy na Ruch Palikota z roku 2011, a było ich aż 1,5 mln. Sondaże, które dają dziś Twojemu Ruchowi i SLD po blisko 10 proc. poparcia, pokazują, że te elektoraty się nie wykluczają. Taki był argument SLD przeciwko wspólnym listom. Gdyby kiedyś powstały, to straty po stronie SLD czy Europy Plus byłyby niewielkie, a synergia duża" - powiedział Aleksander Kwaśniewski.

"Jeśli w wyborach prezydenckich centrolewica zdobędzie się na wspólnego kandydata, to szanse walki o drugą turę będą większe, niż gdyby wystawiła dwóch czy trzech." - dodał.

Jako najlepszego wspólnego kandydata wymienił Ryszarda Kalisza lub Włodzimierza Cimoszewicza.