Na filmie widzimy między innymi motorniczego łódzkiego tramwaju, siedzącego w policyjnym radiowozie.
"Nic nie powiem, bo nic nie wiem" - mówi motorniczy. "Nic pan nie pamięta? Wjechał pan na czerwonym, czy na zielonym świetle?" - dopytuje reporter "Dziennika Łódzkiego". "Nie pamiętam" - odpowiada kierowca tramwaju.
W dalszej części rozmowy mężczyzna mówi, że tramwajem kieruje ponad rok i do tej pory nic takiego mu się nie zdarzyło. Na pytanie, czy coś dziś pił, motorniczy odpowiada: "Nic".
Tymczasem z zapisu monitoringu umieszczonego w tramwaju wynika, że motorniczy pił alkohol podczas jazdy. Jak poinformowała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, na zapisie widać jak mężczyzna kupuje alkohol na przystanku końcowym. "Stężenie alkoholu we krwi rosło, w związku z czym nie pił przed, tylko musiał w trakcie" - powiedziała IAR Zdanowska.
6 stycznia po godzinie 13 łódzki motorniczy, prowadzący tramwaj pod wpływem alkoholu, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, staranował samochód osobowy i potrącił pieszych. W wyniku wypadku zginęły dwie osoby.
34-letni motorniczy miał ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Okoliczności wypadku wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie.