Amerykański ambasador w Warszawie ma nadzieję, że już wkrótce Polacy nie będą potrzebowali wiz do Stanów Zjednoczonych.

Przepisy o wejściu Polski do ruchu bezwizowego są częścią tzw. amerykańskiej reformy imigracyjnej. Reformę zaakceptował już Senat w Waszyngtonie, ale zablokowała ją Izba Reprezentantów, w której większość mają Republikanie.

Ambasador Stephen Mull powiedział Polskiemu Radiu, że Republikanie nie sprzeciwiają się wejściu Polski do ruchu bezwizowego, ale innym przepisom w pakiecie reform. Amerykański dyplomata uważa, że wkrótce problem uda się rozwiązać.

„Oczywiście, nie będzie już postępu w tym roku. Mamy jednak znaki, że w przyszłym roku może być miejsce na postęp i część tego pakietu będzie uchwalona. Nie widzę opozycji w stosunku do zmian w przepisach w programie bezwizowym. Pracujemy nad tym, jestem oczywiście rozczarowany, że jeszcze się to nie rozstrzygnęło. Ale jestem też optymistą i myślę, że nadejdzie dzień, kiedy Polska znajdzie się w tym programie” - powiedział Stephen Mull w rozmowie z Polskim Radiem.

Projekt reformy imigracyjnej jest dla amerykańskiego prezydenta jednym z najważniejszych zadań. Sam Barack Obama wielokrotnie mówił, iż chce przeforsować zmiany w przepisach, dzięki którym wielu zdolnych imigrantów będzie mogło legalnie mieszkać i pracować w USA. To także amerykański prezydent jako jeden z pierwszych mówił o pomyśle włączenia Polski do programu Ruchu Bezwizowego.