Niemieccy dziennikarze ustalili pochodzenie jednego z obrazów z ogromnej kolekcji odnalezionej w Monachium. Zgodnie z przypuszczeniami obraz został zrabowany przez Niemców w czasie wojny.

Chodzi o „Scenę Alegoryczną” Marca Chagalla. Obraz był jednym z pierwszych pokazanych przez prokuraturę po ujawnieniu informacji o odkryciu monachijskiej kolekcji.

Dziennikarze gazety „Bild” ustalili, że obraz został zrabowany w 1941 roku w Rydze. Zabrano go z domu żydowskiej rodziny, zajętego przez Gestapo. W latach 50-tych właściciele, którzy uciekli do Stanów Zjednoczonych, wystąpili do niemieckich władz o odszkodowanie za utracone dzieła sztuki. Wypłacono im równowartość 12 tys. euro. Szacuje się, że sam obraz Chagalla jest warty blisko milion euro.

Specjaliści wciąż ustalają pochodzenie setek obrazów odnalezionych w Monachium. Większość z nich to dzieła zrabowane albo zarekwirowane przez Niemców w czasie wojny. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat leżały one w prywatnym mieszkaniu należącym do syna Hildebrandta Gurlitta - znanego handlarza dziełami sztuki, który w czasach III Rzeszy pracował dla nazistów.