Euromajdan to agresywna mniejszość - tak komentuje wydarzenia na Ukrainie szef komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow. W opinii polityka - Ukraina nie chce iść tam, dokąd pchają ją liderzy opozycji.

Według Puszkowa jedynie poprzez wybory można decydować o losach kraju. „Jeśli na majdanie było nawet 100 tysięcy ludzi, to oni nie mają prawa decydować o losach Ukrainy” - cytuje rosyjskiego deputowanego agencja Interfax. Szef komisji spraw zagranicznych Dumy twierdzi, że eurointegracyjne aspiracje ukraińskiej opozycji są polityką „zbudowaną na mitach i kłamstwach”. „Chodzi o to, żeby oderwać Ukrainę od Rosji. To jest główny cel” - przekonuje Puszkow.

Liderzy frakcji parlamentarnych Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i Sprawiedliwej Rosji: Giennadij Ziuganow i Siergiej Mironow skrytykowali rosyjskiego ambasadora w Kijowie za brak reakcji na ukraińskie wydarzenia.-„Słychać i widać w Kijowie różnych euro emisariuszy, a rosyjskiego posła ani nie widać, ani nie słychać” - stwierdzili obaj deputowani.