Prezydent Wiktor Janukowycz jest oburzony porannymi wydarzeniami na placu Niepodległości w Kijowie. Oświadczenie zamieszczono na stronie internetowej głowy państwa.

Prezydent potępił "działania, które doprowadziły do konfliktu i cierpień ludzi". Wiktor Janukowycz przypomniał, że jeszcze kilka dni temu sam mówił o swoim poparciu dla pokojowych demonstracji. Zapewnił przy tym, że ci, którzy doprowadzili do wydarzeń na placu Niepodległości, będą ukarani. Wiktor Janukowycz zażądał także od Prokuratury Generalnej, aby przedstawiła jemu i wszystkim Ukraińcom rezultaty śledztwa.
"Potwierdzam, razem widzimy naszą europejską przyszłość" - napisał prezydent Ukrainy.

Ostre słowa krytyki ze strony Unii Europejskiej pod adresem ukraińskich władz. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i komisarz ds. rozszerzenia Stefan Fuele we wspólnym oświadczeniu sprzeciwili się tłumieniu prounijnych manifestacji w Kijowie. Ashton i Fuele napisali, że Wspólnota "stanowczo potępia nadmierne użycie siły przez policję w Kijowie, w celu rozproszenia pokojowych protestów". Ich zdaniem, ukraińscy demonstranci "w sposób wyraźny i bezprecedensowy wyrazili swoje poparcie dla politycznego i gospodarczego zbliżenia z Unią, co z zadowoleniem zostało przyjęte podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego".

Unijni politycy dodali, że "nieuzasadnione" działania ukraińskich władz są sprzeczne ze zasadami potwierdzonymi w Wilnie przez wszystkich uczestników spotkania, w tym prezydenta Wiktora Janukowycza. "Apelujemy do Ukrainy, (...) aby przestrzegała międzynarodowych zobowiązań i szanowała wolność wypowiedzi i zgromadzeń" - napisali Catherine Ashton i Stefan Fuele. Jednocześnie wezwali władze w Kijowie, aby przeprowadziły śledztwo w sprawie wczorajszych wydarzeń i pociągnęli do odpowiedzialności tych, którzy naruszyli wolności obywatelskie.