Rosja odda wrak Tupolewa dopiero po zakończeniu śledztwa. Kolejny raz podobną formułę usłyszał przebywający w Moskwie prokurator Andrzej Seremet. Szef polskiej Prokuratury Generalnej spotkał się z przewodniczącym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Bastrykinem.

Rozmowa dotyczyła przede wszystkim toczących się w Rosji i Polsce śledztw w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Seremet i Bastrykin doszli do wspólnego wniosku, że postępowania w tej sprawie trwają już zbyt długo. Zarówno Prokurator Generalny, jak i szef Komitetu Śledczego zwrócili się do prokuratorów prowadzących śledztwo o zintensyfikowanie działań, mających doprowadzić do jak najszybszego zakończenia postępowania.

Wiadomo również, że wrak Tupolewa i czarne skrzynki na razie nie zostaną oddane Polsce, bo są ważnymi dowodami w sprawie i muszą pozostać do dyspozycji organów wymiaru sprawiedliwości. Rosjanie kolejny raz przedłużyli termin śledztwa, tym razem do 10 grudnia tego roku.