Sprawa zabójstwa Marka Papały pokazuje słabość prokuratury. Tak dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie ocenia polityk PiS Ryszard Czarnecki.

Ryszard Bogucki i Andrzej Z. "Słowik" zostali dziś uniewinnieni od zarzutów nakłaniania do zabicia Marka Papały. Dochodzenie w sprawie śmierci generała prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, a od 2009 roku - także w Łodzi.

Eurodeputowany PiS uważa, że problem tkwi w obowiązujących przepisach i funkcjonowaniu prokuratury, która potrafi mieć różne zdania w tej samej sprawie. Polityk zaznaczył, że należy wrócić do połączenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, a do tego potrzebna jest wola polityczna.

Według stołecznej prokuratury, zabójcy Papały kierowali się "motywem finansowym" . Tymczasem w 2012 r. łódzka prokuratura apelacyjna ujawniła, że - według jej ustaleń opartych na zeznaniach świadka koronnego Roberta P.- do zabójstwa doszło w wyniku napadu rabunkowego.

I to właśnie dwie wersje śledztwa, zdaniem prawników, przesądziły o wyroku uniewinniającym. Prokuratura stała się bowiem dla sądu, stroną mało wiarygodną, co potwierdził sąd w ustnym uzasadnieniu.