Fidel Castro ostrzega swoich politycznych przyjaciół z Korei Północnej, że ich działania mogą doprowadzić do wojny. Zdaniem byłego przywódcy Kuby, obecna sytuacja na Półwyspie Koreańskim stanowi najpoważniejsze zagrożenie nuklearną zagładą od czasu kryzysu kubańskiego w 1962 roku.

W artykule opublikowanym w kubańskich mediach Fidel Castro napisał, że "Korea Północna, kierowana przez 30-letniego Kim Dzong Una, wykazała już swoją sprawność techniczną, a teraz nadszedł czas, aby przypomniała sobie o swoich zobowiązaniach wobec innych".Korea Północna, która wraz z Kubą jest jednym z ostatnich krajów komunistycznych na świecie, ogłosiła niedawno, że wchodzi w stan wojny z Koreą Południową. Grozi też atakiem nuklearnym na Stany Zjednoczone. Większość obserwatorów jest jednak zdania, że to tylko wojenna retoryka, a żaden atak w rzeczywistości nie nastąpi.

86-letni Fidel Castro na starość stał się zdecydowanym przeciwnikiem broni atomowej. W swoim apelu do Korei Północnej były przywódca Kuby odwołał się do wieloletniej przyjaźni między oboma krajami. Nazwał obecną sytuację na Półwyspie Koreańskim "nieprawdopodobną i absurdalną", choć jednocześnie ocenił, że jest ona wyjątkowo groźna. Fidel Castro uważa też, że obowiązek zrobienia wszystkiego, by uniknąć wojny, w równym stopniu spoczywa na Stanach Zjednoczonych.

Wspomniany przez Fidela Castro kryzys kubański wybuchł w 1962 roku - w momencie, gdy Kuba pod jego przywództwem weszła w sferę wpływów Związku Radzieckiego, otrzymując pomoc, również wojskową. Bezpośrednią przyczyną było uzyskanie przez wywiad amerykański informacji o rozmieszczaniu na terenie Kuby wyrzutni radzieckich rakiet balistycznych ziemia-ziemia średniego zasięgu, wyrzutni rakiet ziemia-powietrze, myśliwców bombardujących oraz tysięcy radzieckich żołnierzy. Prezydent John Kennedy zarządził kontrolę wszystkich statków, również handlowych, płynących na Kubę, wzmocnił siły stacjonujące w bazie marynarki wojennej na Guantanamo i zażądał usunięcia rakiet z terenu Kuby.

Radzieckie statki zatrzymały się na granicy strefy wyznaczonej przez USA, ale ZSRR twierdził, że rakiet na Kubie nie ma i żądał przerwania blokady. Oba kraje postawiły swe siły jądrowe w stan pełnej gotowości. USA zaczęły przygotowania do inwazji na Kubę. Świat stanął w obliczu nuklearnego konfliktu. Radziecki przywódca Nikita Chruszczow zdecydował jednak o wycofaniu statków i usunięciu rakiet z Kuby, w zamian za rezygnację USA z interwencji w tym kraju oraz usunięcie z terenu Turcji rakiet amerykańskiego średniego zasięgu.