Ryszard Kalisz nie poddaje się. Zapowiedział, że "oczywiście" stanie przed sądem partyjnym i będzie się bronił, bo "nie ma najmniejszych podstaw", by go karać. Poseł zapewnił, że działa ideowo. Zachęca wszystkich, którzy chcieliby przeciwstawić się wpływom politycznym prawicy, do wsparcia inicjatywy Europa Plus. "To jest lista otwarta", powiedział dziennikarzom. Do współpracy zapraszał też Joannę Senyszyn, która jest zdania, że jej partyjny kolega, angażując się w inicjatywę Europa Plus, działał na korzyść innej, konkurencyjnej partii, Ruchu Palikota.
Poseł zapewniał, że chodzi o "ideę" jednoczenia a nie konkurowania. Chciałby uniknąć sytuacji, w której ludzie lewicy wzajemne by sobie udowadniali kto jest "prawdziwą" lewicą, kto "wyimaginowaną" albo "nie taką jak trzeba". "Odłóżmy na bok te wszystkie oceny i postarajmy się wspólnie działać", zaapelował.
Dodał, że otrzymuje głosy poparcia wyborców, także - co podkreślił - mających prawicowe poglądy, ale uważających, że w sporze to on ma rację.