W domu Oscara Pistoriusa słychać było krzyki i odgłosy walki przed zastrzeleniem jego partnerki, Reevy Steenkamp. Takie są zeznania świadka, przedstawione przez prokuraturę na rozprawie, dotyczącej zwolnienia niepełnosprawnego biegacza za kaucją.

Policjant Hilton Botha powiedział, że jeden z sąsiadów zeznał, iż w noc zabójstwa, z 13 na 14 lutego, słyszał strzał w domu Pistoriusa. Gdy wybiegł na balkon, usłyszał krzyk kobiety i kilka kolejnych strzałów.

Inny świadek zeznał, że z domu sportowca przez godzinę dochodziły krzyki i odgłosy walki. Wszystko to przeczy zeznaniom Pistoriusa, że spał przed oddaniem śmiertelnych strzałów, a kiedy się obudził myślał, że w domu jest włamywacz. Policja nie stwierdziła jednak, że Reeva Steenkamp została przed śmiercią uderzona ani też, że broniła się przed Pistoriusem.

Prokuratura poinformowała, też, że Reeva Steenkamp została postrzelona w głowę, klatkę piersiową i biodro. Rany były śmiertelne.

Policja nie stwierdziła jednak, że Reeva Steenkamp została przed śmiercią uderzona ani też, że broniła się przed Pistoriusem. Botha przypomniał, że Pistorius był już zatrzymany za pobicie, do którego doszło w jego domu.

Agencje podawały początkowo, że w domu południowoafrykańskiego sportowca znaleziono broń, na którą nie miał pozwolenia. Później uściśliły jednak, że była to amunicja kaliber 38. Zgodnie z południowoafrykańskim prawem, nielegalne posiadanie amunicji jest przestępstwem, a więc prokuratura chce postawić Pistoriusowi dodatkowy zarzut.

W domu Oscara Pistoriusa znaleziono też ampułki z testosteronem i igły od strzykawek. Stosowanie testosteronu jest zabronione przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Na biegaczu ciąży już zarzut morderstwa z premedytacją, jego zwolnienie z aresztu za kaucją jest więc mało prawdopodobne. Na wczorajszej rozprawie przed sądem w Pretorii odczytano oświadczenie, złożone przez sportowca pod przysięgą. Oscar Pistorius napisał w nim, że nie zamierzał zabić Reevy Steenkamp i że był w niej "głęboko zakochany". Wyjaśnił też, że trzymał broń pod łóżkiem, ponieważ dostawał pogróżki. Strzelał w drzwi łazienki, bo był przekonany, że ktoś obcy wszedł do jego domu przez okno. "Jestem zdruzgotany śmiercią mojej ukochanej Reevy" - oświadczył Oscar Pistorius.

Prokuratura jest jednak przekonana, że biegacz nie zastrzelił swej dziewczyny przez pomyłkę. Jej zdaniem, sportowiec strzelał z zimną krwią, wiedząc, kogo zabije.

Prokuratura odtworzyła przebieg wydarzeń z ubiegłego czwartku. Według jej ustaleń, Pistorius założył protezy, przeszedł siedem metrów w kierunku łazienki i oddał co najmniej cztery strzały przez zamknięte drzwi. Steenkamp dosięgły trzy kule. Sportowiec następnie wyważył drzwi i zniósł jej ciało na niższe piętro.

26-letni Oscar Pistorius, któremu we wczesnym dzieciństwie amputowano obie nogi, zyskał sławę jako lekkoatleta uczestniczący zarówno w paraolimpiadzie, jak i olimpiadzie.