B. funkcjonariusz CBA, a dziś poseł PiS Tomasz Kaczmarek poinformował w środę, że złożył pięć zawiadomień do prokuratury w związku z ujawnieniem w "Gazecie Wyborczej" zdjęć oraz informacji o pracy agentów CBA pod przykryciem.

Kaczmarek, "agent Tomek", komentował w środę w RMF FM zdjęcia, na których występuje półnagi nad walizką pełną pieniędzy. "To była specyficzna sytuacja, byłem ostatnią osobą, która w CBA dysponowała tymi pieniędzmi przed akcją, musiałem to przeliczyć i wszystko sprawdzić, był to element przygotowania do akcji" - mówił.

Jak napisała "Gazeta Wyborcza", były to pieniądze, które udający biznesmena agent miał wręczyć w ramach operacji dotyczącej willi w Kazimierzu. CBA pod kierunkiem Mariusza Kamińskiego (dziś jest on wiceprezesem PiS) podejrzewało, że dom należy do małżeństwa Kwaśniewskich.

"Nie chciałem przepocić koszuli, byłem zestresowany przed akcją" - tak Kaczmarek tłumaczył, czemu na zdjęciach jest rozebrany do pasa. B. funkcjonariusz Biura utrzymuje, że doniesienia, jakoby pozował do zdjęć nad walizką pieniędzy "to są nieprawdziwe tezy".

"Ja nie byłem świadomy, że te zdjęcia są wykonywane" - przekonywał. Według niego osoba, która robiła zdjęcia, "złamała prawo, złamała zasady pracy jednostki przykrywkowej".

"Agent pracujący pod przykryciem ma robione zdjęcie i nie zdaje sobie z tego sprawy?" - dociekał prowadzący wywiad. "Nie jest tak, nie widziałem tej osoby, która telefonem komórkowym wykonuje te zdjęcia. Zostawmy ten temat, on jest w prokuraturze" - odparł Kaczmarek i poinformował, że złożył w prokuraturze pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa w związku z ujawnieniem zdjęć i informacji. "W pięciu zawiadomieniach, które wczoraj zostały złożone do Prokuratury Generalnej, wskazuję na konkretne sytuacje, na konkretne wypowiedzi, na konkretne zapisy, na konkretne zachowania, które łamią prawo" - powiedział poseł PiS.

Od piątku "Gazeta Wyborcza" i portal Gazeta.pl publikowały w częściach rozmowę z b. funkcjonariuszem CBA na temat funkcjonowania Biura w latach 2006-2009. Mówił on m.in., że w tym czasie CBA w ramach tzw. działalności legalizacyjnej podrabiało legitymacje dziennikarskie PAP, Radia ZET i "Gazety Wyborczej". Opublikowano też fotografie funkcjonariuszy, w tym byłego agenta, a obecnie posła PiS Tomasza Kaczmarka.