Pieniądze od Amber Gold miały zostać przeznaczone na usługi sponsorskie, a nie na zrealizowanie kolejnych scen filmu - pisze Wprost.

My z tymi pieniędzmi nie chcemy już mieć nic wspólnego – mówi tygodnikowi Michał Kwieciński, szef Akson Studio, firmy produkującej „Wałęsę” Wajdy.

Producenci czekają, aż zakończą się wszystkie procedury, które umożliwią odebranie pieniędzy. Stanie się to najprawdopodobj w październiku.

Wprost dowiedział się, że pieniądze od Amber Gold miały zostać przeznaczone na usługi sponsorskie, a nie na zrealizowanie kolejnych scen filmu. Film miał powstać, ale reklamowy: Andrzej Wajda wsiada do samolotu OLT Express, leci, wysiada, Robert Więckiewicz leci tymi liniami, wysiada… Do tego urywki z planu „Wałęsy”, być może krótka wypowiedź reżysera.

Zdaniem tygodnika gdyby nie społeczno-medialna nagonka, gdyby nie publiczne nawoływanie Lecha Wałęsy, by „Wajda zdjął z niego to odium” i wyjaśnił sprawę pieniędzy Amber Gold, nie byłoby mowy o jakichkolwiek zwrotach.