Wierzę w Koalicję Obywatelską, wierzę we współpracę z Nowoczesną i Inicjatywą Polska; chciałbym żeby ta koalicja trwała, żeby była dobrym projektem na wybory europejskie i parlamentarne - powiedział w czwartek lider PO Grzegorz Schetyna.

Schetynę spytano w Polsat News, czy Koalicja Obywatelska jest sojuszem na dłużej, czy tylko na czas wyborów samorządowych.

"Na pewno to będzie ważne, jak przechodzimy kampanię, ten czas budowania wspólnych relacji. Ja wierzę w Koalicję Obywatelską, wierzę we współpracę z Nowoczesną i Inicjatywą Polska. Chciałbym żeby ta koalicja trwała, żeby była dobrym projektem na wybory europejskie i parlamentarne" - powiedział Schetyna. Jak dodał żartobliwie, "w tym jest ambaras, żeby troje chciało na raz".

Schetyna zaznaczył, że udało mu się zbudować z koalicjantami "relację opartą na zaufaniu", co - jak ocenił - nie jest typowe w polskiej polityce.

Pytany, co jego zdaniem jest zagrożeniem dla Koalicji Obywatelskiej, Schetyna odpowiedział, że "to, czy ona może stworzyć, tak zaproponować polityczną przestrzeń, by mieć szansę i nadzieję, że będą dołączać (do niej) kolejne środowiska i partie politycznym". "Trzeba być gotowym na 2019 r., na wybory parlamentarne" - zaznaczył.

Schetyna, pytany, czy chciałby poszerzenia koalicji o PSL powiedział, że "na pewno będą rozmowy z PSL przed wyborami europejskimi". Jak zaznaczył, PSL i PO są w PE w jednej frakcji, EPP, i dlatego postrzega ludowców jako pierwszego partnera w sejmikach i samorządach. "Tak samo chciałbym, byśmy mogli rozmawiać o wyborach europejskich, ale zobaczymy" - zaznaczył.

Na pytanie czy skieruje jeszcze ofertę do SLD lub innych środowisk lewicowych, Schetyna odpowiedział: "Zobaczymy". Mówił, że szanuje środowiska lewicowe i uważa, że powinny one głosować na Koalicję Obywatelską "jako antyPiS", ale wie, iż zbliżające się wybory samorządowe służą też temu, "by każdy mógł się policzyć, a każdy lider mógł pokazać, czym dysponuje i jaki ma pomysł na kampanię". "Poczekajmy więc; od poniedziałku zaczniemy rozmawiać" - mówił.

Schetyna był pytany też o zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że nie wyklucza koalicji w sejmikach z SLD i że dopuszcza je "jeżeli to będzie służyło +dobrej zmianie+".

"SLD atakuje inne partie opozycyjne i inne środowiska lewicowe i samo prosi się o taką koalicję. Uważam, że to dla SLD zabójcze - jeśli wybiorą dalej taką rozmowę i takie mruganie okiem do PiS, to skończą marnie" - powiedział lider PO. "Wyborcy SLD mają chyba tu inne zdanie i nie lubią takich umizgów do PiS i do Kaczyńskiego" - dodał, zaznaczając, że jego zdaniem wpłynie to negatywnie na wynik wyborczy Sojuszu.