Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin potępił w sobotę opublikowanie listy urzędników mających obywatelstwo ukraińskie i węgierskie. Kijów nie toleruje posiadania dwóch paszportów, jednak podanie nazwisk tych ludzi jest nie do przyjęcia - oświadczył.

Klimkin w sobotę złożył wizytę w Użhorodzie w obwodzie zakarpackim, który jest największym skupiskiem 150-tysięcznej mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Spotkał się tam z członkami Towarzystwa Kultury Węgierskiej.

„Kategorycznie sprzeciwiam się wytykaniu Węgrów palcem jak zdrajców bądź prześladowaniu ich czy oskarżaniu o separatyzm” - powiedział szef ukraińskiej dyplomacji, cytowany przez portal Europejska Prawda.

Minister przypomniał, że zgodnie z ukraińskim prawem osoba o podwójnym obywatelstwie nie może pełnić funkcji państwowych. Jednak - jak podkreślił - nie można stawiać znaku równości między takimi osobami a przeciwnikami ukraińskiej państwowości.

Klimkin mówił o publikacji projektu internetowego Myrotworec, w ramach którego opublikowano kilkaset nazwisk obywateli Ukrainy, mieszkańców Zakarpacia, którzy mają także obywatelstwo Węgier. Myrotworec zajmował się dotąd głównie dokumentowaniem przestępstw popełnionych przez separatystów w Donbasie.

Państwowa administracja obwodu zakarpackiego zapowiedziała, że sprawdzi swoich urzędników pod tym kątem. Do bazy Myrotworca 28 września trafił minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto - za, jak argumentowano, "zamach na suwerenność i jedność terytorialną Ukrainy, a także za otwarte groźby interwencji militarnej na Ukrainie”.

Szijjarto ocenił w czwartek, że na Ukrainie trwa przy wsparciu państwa kampania nienawiści przeciw węgierskiej społeczności. Według niego tę kampanię nienawiści zaaprobował w celu zwiększenia swej popularności prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który chce startować w wiosennych wyborach prezydenckich.

Szijjarto oświadczył też, że nie jest prawdą, jakoby państwo ukraińskie nie miało nic wspólnego ze stroną internetową Myrotworec.

W środę węgierskie MSZ wezwało m.in. w związku z tą sprawą ambasador Ukrainy na Węgrzech Lubow Nepop. Według słów wiceministra spraw zagranicznych Węgier Levente Magyara powiedziała ona, że państwo ukraińskie nie ma z tą stroną nic wspólnego.

Stosunki ukraińsko-węgierskie zaostrzyły się w roku 2017, gdy parlament w Kijowie przyjął nową ustawę oświatową. Budapeszt oświadczył, że godzi ona w prawa mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu, gdyż ogranicza prawo do nauczania w języku ojczystym. Z powodu sporu Węgry blokują m.in. posiedzenia Komisji NATO-Ukraina.

Konflikt jeszcze się pogłębił po publikacji w mediach filmu wideo, który dokumentuje wydawanie paszportów mniejszości węgierskiej. Nagranie zostało wykonane w konsulacie węgierskim w mieście Berehowe; jego pracownicy proszą na nim nowych posiadaczy paszportów, by ukrywali przed władzami ukraińskimi fakt uzyskania drugiego obywatelstwa. W związku z tą sprawą Ukraina wydaliła w zeszłym tygodniu węgierskiego konsula, na co Węgry zareagowały wydaleniem jednego z ukraińskich konsulów w Budapeszcie.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)