UE podpisała w piątek umowę z Albanią w sprawie współpracy z unijną agencją ochrony granic Frontex. Pozwoli ona tej agencji na interwencje m.in. w zwalczaniu nielegalnej migracji na terytorium Albanii, z zastrzeżeniem zgody tego bałkańskiego kraju.

Umowa została podpisana w imieniu UE przez Herberta Kickla, ministra spraw wewnętrznych Austrii (Wiedeń sprawuje obecnie unijną prezydencję), komisarza do spraw migracji i spraw wewnętrznych Dimitrisa Awramopulosa oraz - w imieniu Albanii - przez ministra spraw wewnętrznych Fatmira Xhafaja.

"Wyzwania związane z migracją i bezpieczeństwem nie kończą się na naszych granicach zewnętrznych. Nasze działania także nie powinny. Europa, która chroni, to Europa, która współpracuje z krajami partnerskimi w swoim sąsiedztwie i poza nim. Dzisiejsza umowa z Albanią – pierwsza tego rodzaju umowa z państwem trzecim – jest kamieniem milowym w zewnętrznej współpracy UE w obszarze zarządzania granicami. Mam nadzieję, że utoruje drogę dla szerszej współpracy z całym regionem Bałkanów Zachodnich" - powiedział w piątek Awramopulos.

Umowa ma pozwolić Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex) na głębszą współpracę operacyjną między państwami członkowskimi UE a Albanią. Frontex będzie mógł m.in. podejmować interwencje na terytorium Albanii, z zastrzeżeniem zgody tego kraju.

Umowa ma być wsparciem dla walki z nielegalną migracją oraz przestępczością transgraniczną. W przypadku każdej operacji Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej oraz Albania muszą uzgodnić jej plan.

Projekt umowy został przesłany do Parlamentu Europejskiego, którego zgoda będzie niezbędna do zatwierdzenia porozumienia.

Projekty podobnych umów zostały już parafowane z Macedonią (18 lipca) oraz z Serbią (20 września). Obecnie trwają negocjacje z Czarnogórą oraz z Bośnią i Hercegowiną.

Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej może prowadzić działania operacyjne i rozmieszczać zespoły w krajach poza terytorium UE pod warunkiem uprzedniego zawarcia tzw. umowy o statusie między Unią Europejską a danym państwem.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)