Trzy osoby zostały ranne w sobotę w wybuchu w Doniecku, bastionie prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy - poinformowała ukraińska policja. Wśród rannych jest kandydat ubiegający się o stanowisko szefa separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

Eksplozja miała miejsce niedaleko wejścia do miejscowego biura partii komunistycznej, w momencie, gdy z budynku wyszli ostatni uczestnicy odbywającego się tam kongresu tego ugrupowania - poinformował AFP ukraiński policjant.

Dodał, że eksplozję spowodował "ładunek wybuchowy nieznanego pochodzenia".

Wśród trzech rannych znalazł się kandydat komunistów na szefa Donieckiej Republiki Ludowej Ihor Chakimzjanow.

"Ihor Chakimzjanow doznał poparzeń; do wybuchu doszło, gdy zbierał podpisy wyborców w pobliżu wejścia do biura" - sprecyzował szef lokalnej partii komunistycznej Borys Łytwynow.

Do incydentu doszło prawie miesiąc po zamachu na przywódcę DRL Ołeksandra Zacharczenkę. Zacharczenko zginął 31 sierpnia w wyniku wybuchu bomby w kawiarni "Separ" (Separatysta) w centrum Doniecka. Samozwańcze władze DRL oświadczyły, że zamachu dokonały ukraińskie służby specjalne. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy temu zaprzeczyła.

Wybory nowego przywódcy DRL mają się odbyć 11 listopada.

W wyniku trwającego od 2014 roku konfliktu na wschodzie Ukrainy śmierć poniosło ponad 10 tysięcy ludzi.