Nieliczni z tych, którym zaufaliśmy, dopuścili się nadużycia wyborczego, wykorzystując dane zmarłych - nadużyli naszego zaufania - oświadczył w piątek pełnomocnik wyborczy KW Wolni i Solidarni. Przewodniczący WiS Kornel Morawiecki unieważnił pełnomocnictwa 11 działaczom ugrupowania.

Jak poinformował w piątek portal tvn24.pl przedstawiciel Wolnych i Solidarnych Kornela Morawieckiego użył siły wobec jednego z członków komisji wyborczej w Warszawie, członkowie WiS próbowali też zarejestrować listę wyborczą z podpisami zmarłych osób. Komisja zakwestionowała 198 podpisów z 200. Ma zawiadomić prokuraturę.

"Organizując wybory do samorządu staraliśmy się jednoczyć wszystkie środowiska bez względu na racje ideologiczne. Naszą ideą jest jednoczenie ludzi dla dobra Ojczyzny. Dziś dowiadujemy się, że nieliczni z tych, którym zaufaliśmy, dopuścili się nadużycia wyborczego, wykorzystując dane zmarłych - nadużyli naszego zaufania" - napisał w oświadczeniu wysłanym PAP pełnomocnik wyborczy KW Wolni i Solidarni dr Grzegorz Krzysztof Krzeszowski.

"Z sieci i z przecieków z Komisji Wyborczej dowiadujemy się, że na niektórych listach poparcia dla Komitetu Wyborczego Wolni i Solidarni w Warszawie zgłoszonych przez upoważnionych przedstawicieli były dane osób zmarłych. Nie wiemy czy to prowokacja, czy to niedopatrzenie, nie do zweryfikowania dla nas, bo listy poparcia dla struktury, którą buduje się w trakcie wyborów, przynoszą różni ludzie. Gdyby śledztwo wykazało intencjonalne oszustwo jesteśmy za pełnym ujawnieniem jego skali i za ukaraniem winnych, którzy sami wykluczyli się z naszego grona ochotników ofiarnie pracujących na rzecz zarejestrowania naszych list" - podkreślili w komentarzu umieszczonym na stronie WiS Kornel Morawiecki i Krzeszowski.