Władimir Putin łagodzi ton wobec Zachodu i zbroi separatystów na wschodzie Ukrainy
Na Morzu Azowskim jednostki FSB zatrzymują statki płynące do portów w Mariupolu, Berdiańsku i Henicześku, odcinając tym samym południowy Donbas od tego akwenu. Z kolei w czasie żniw, podczas których tradycyjnie obowiązuje zawieszenie broni – do republik separatystycznych ściągnięto ciężką broń i zapasy amunicji.
– Specjalna Misja Monitorująca (OBWE) przyznaje, że korzystając z zawieszenia broni, siły okupacyjne nie tylko budowały umocnione punkty w szarych strefach, ale też dostarczały koleją i ciężarówkami broń i amunicję na okupowane terytorium – czytamy w oświadczeniu wydanym przez OBWE. W innym komunikacie poinformowano, że „na niekontrolowanych przez rząd terenach zauważono systemy do prowadzenia wojny elektronicznej Leer-3, 1L269 Krasucha-2, RB-109A Bylina i system przeciw dronom Repellent-1”. Jak podkreśla OBWE, pojawiły się one pod Ługańskiem po raz pierwszy w historii konfliktu.
Kijów najbardziej niepokoi sytuacja na Morzu Azowskim. Od momentu oddania do użytku mostu przez Cieśninę Kerczeńską wiosną tego roku Rosjanie regularnie aresztują jednostki pod żółto-niebieską banderą i utrudniają ruch innym okrętom. Ukraina przez Mariupol, Berdiańsk i Henicześk eksportuje węgiel koksowany, ziarno, materiały budowlane i produkty metalowe. Ministerstwo Infrastruktury szacuje, że blokada portów będzie kosztowała ukraińską gospodarkę do 40 mln dolarów rocznie.
– Rosjanie nielegalnie zatrzymują i przeszukują okręty na Morzu Azowskim, które płyną na Ukrainę (…) Celem tego jest zablokowanie portów, eskalacja napięcia i możliwe, że zaatakowanie Mariupola – mówił w Odessie podczas tegorocznych ćwiczeń natowskich Sea Breeze prezydent Petro Poroszenko. – Jeśli Ukraina nie podejmie kroków, Morze Azowskie będzie okupowane przez Rosjan – komentował z kolei na antenie Espreso TV brytyjski ekspert wojskowy Glen Grant.
Zgodnie z umową zawartą między Moskwą i Kijowem jeszcze w czasach prezydentury Leonida Kuczmy w 2003 r. Morze Azowskie jest akwenem, na którym obowiązuje swoboda żeglugi. Największe korzyści gospodarcze ma z niego Ukraina, której porty są położone w rejonie pozwalającym na wpłynięcie dużych jednostek (wejścia do portów rosyjskich są zbyt płytkie).
Rosjanie zwiększyli swoją aktywność również na Morzu Czarnym. Pod koniec lipca samoloty Su-24 zbliżyły się do przestrzeni powietrznej NATO, co wymusiło poderwanie stacjonują cych w Rumunii brytyjskich myśliwców Typhoon.