Węgry nadal blokują posiedzenie komisji Ukraina-NATO na najwyższym szczeblu, jednak władze w Kijowie wciąż mają nadzieję, że do niego dojdzie – oświadczyła we wtorek wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze.

„Węgry na razie kontynuują blokowanie komisji Ukraina-NATO na najwyższym szczeblu szefów państw i rządów. Pracujemy z Węgrami i naszymi innymi partnerami nad tym, by mieć taką możliwość” – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami.

Przyczyną sporu między Kijowem a Budapesztem jest kwestia oświaty mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Według Budapesztu przyjęta w 2017 roku ukraińska ustawa oświatowa znacznie ogranicza prawa mniejszości narodowych do edukacji we własnym języku. Kijów odrzuca te oskarżenia.

Kłympusz-Cyncadze przypomniała, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko został zaproszony na szczyt NATO, który odbędzie się w lipcu w Brukseli. Zaznaczyła, że jej kraj oczekuje, iż zostanie zaproszony do udziału w Programie Rozszerzonych Możliwości NATO (NATO's Enhanced Opportunities Partnership).

„Mamy także nadzieję, że zostanie potwierdzona polityka otwartych drzwi (NATO - PAP) oraz deklaracja szczytu w Bukareszcie z 2008 roku, że Ukraina i Gruzja będą członkami NATO i że kolejnym krokiem będzie przyznanie nam Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO” – podkreśliła.

Kłympusz-Cyncadze wystąpiła we wtorek na konferencji „Doświadczenie tworzenia państwowości Izraela: lekcje dla Ukrainy”. Mówiła na niej m.in., że rosyjskie służby specjalne dążą do dyskredytacji ukraińskich środowisk patriotycznych stawiając znak równości między nimi a antysemitami.

„Mamy do czynienia z poważnymi zagrożeniami, które nie zawsze mają ukraińskie korzenie. Zagrożeniami dla naszego partnerstwa (z Izraelem – PAP) jest m.in. efektywne wykorzystywanie przez rosyjskie służby specjalne tak zwanej żydowskiej karty na Ukrainie i próby zrównania ukraińskich patriotów z antysemitami” – powiedziała.

Wicepremier oceniła, że podobne praktyki stosowały służby w ZSRR i poinformowała, że w ubiegłym roku na Ukrainie nie odnotowano ani jednego przypadku przemocy wobec przedstawicieli żydowskiej społeczności.