Palestyńskie MSZ wezwało w środę na konsultacje swoich ambasadorów w Austrii, Czechach, Rumunii i na Węgrzech z powodu udziału dyplomatów z tych państw w uroczystościach związanych z przeniesieniem ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.

W oświadczeniu resort podał, że dyplomaci tych krajów wzięli udział w niedzielnym przyjęciu w izraelskim ministerstwie spraw zagranicznych w Jerozolimie. Uroczystość ta została zorganizowana dla delegacji z Waszyngtonu, która w poniedziałek otworzyła ambasadę Stanów Zjednoczonych w tym mieście.

Według strony izraelskiej w przyjęciu uczestniczyli przedstawiciele 33 państw, m.in. czterech z UE (Austrii, Czech, Rumunii, Węgier) oraz Albanii, Gruzji, Macedonii, Ukrainy oraz Serbii.

Czechy, Węgry i Rumunia wcześniej zawetowały oświadczenie UE krytykujące przeniesienie amerykańskiej ambasady do Jerozolimy.

Ambasada Stanów Zjednoczonych w Jerozolimie została uroczyście otworzona w poniedziałek. W zamieszkach, do których doszło tego dnia w Strefie Gazy podczas masowych protestów przeciw decyzji USA, zginęło blisko 60 Palestyńczyków.

W środę turecka agencja prasowa Anatolia podała, że MSZ Turcji poprosiło konsula generalnego Izraela w Stambule, by "na jakiś czas" wrócił do swego kraju. We wtorek tureckie MSZ z podobną prośbą dotyczącą tymczasowego opuszczenia kraju zwrócił się do ambasadora Izraela w Ankarze.

MSZ Izraela wystosowało w środę protest przeciwko - jak to określono - "niegodnemu potraktowaniu" izraelskiego ambasadora w Ankarze. Tureckie media pokazały wcześniej, jak dyplomata na oczach innych pasażerów jest poddawany kontroli na lotnisku w Turcji.