Rozwiązania zawarte w nowej ustawy o Sądzie Najwyższym są niecodzienne i nieuzasadnione; stworzono odrębny sąd w sądzie - powiedział we wtorek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski. Dodał, że nie wie, jak mają być zorganizowane dwie nowe izby SN.

We wtorek weszła w życie nowa ustawa o SN. Wprowadza ona m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną też dwie nowe Izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat: Izba Dyscyplinarna i Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Izba Dyscyplinarna ma mieć odrębną kancelarię prezesa SN kierującego jej pracą. Izba ta może też samodzielnie kształtować projekt swego budżetu. Jej sędziowie będą zarabiać o 40 proc. więcej niż sędziowie w innych izbach.

Na wtorek po południu I prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf zwołała "robocze" Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Tematem tego zgromadzenia - jak poinformował PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN - ma być "analiza sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się SN w związku z wejściem w życie nowej ustawy".

Sędzia Laskowski pytany na konferencji prasowej przed rozpoczęciem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, o zasadność nowej ustawy stwierdził, że Sąd Najwyższy w ostatnich latach funkcjonował bardzo sprawnie. "Wyniki osiągane w ostatnich latach są bardzo dobre. Tutaj nie ma potrzeby poprawiania czegokolwiek. Oczywiście można rozważać, jak powinien być zbudowany model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. To jest rzecz, nad którą można dyskutować" - zaznaczył.

Wskazał jednak, że przyjęte w tej materii rozwiązania są "niecodzienne". "Stworzono odrębny sąd w sądzie. Stworzono sąd, który ma odrębny budżet, właściwie odrębnego prezesa, który nie podlega I prezesowi SN, własne finanse, kadry itd. Wydaje mi się, że takie rozwiązania nie są uzasadnione potrzebami sądownictwa dyscyplinarnego" - ocenił.

Jego zdaniem wejście w życie ustawy o SN powoduje "całą masę problemów". "Nie wiemy tak naprawdę, jak zorganizowane zostaną dwie nowe izby w Sądzie Najwyższym. Dotychczas takich informacji nie uzyskaliśmy. Te izby muszą gdzieś się mieścić. Trzeba im założyć urządzenia biurowe, trzeba mieć pracowników. A są już sprawy, które wpływają do tych izb" - mówił rzecznik SN.

Dodał, że w SN nie znajduje się odpowiednia liczba pomieszczeń, aby pomieścić pracowników nowych izb. "Nie mamy gdzie umieścić nowych pracowników, a nawet sędziów delegowanych, którzy mieliby trafić do Sądu Najwyższego. Dojdzie do nas do pracy łącznie ok. 100 osób. Ten gmach w obecnych granicach niewątpliwie tych osób nie pomieści" - powiedział Laskowski.

Zaznaczył, że I prezes SN zwróciła się do ministerstw: finansów i infrastruktury z pytaniami o sprawy finansowe, lokalowe i stan przygotowań związany z rozwiązaniami przewidzianymi w ustawie o SN. Podkreślił jednak, że nie uzyskano na te pytania odpowiedzi.

"Tak naprawdę nie mamy, żadnych informacji, a przekracza to zdecydowanie możliwości organizacyjne SN w obecnym kształcie, żeby wynajmować pomieszczenia dla nowej Izby Dyscyplinarnej. Nawet zgodnie z przepisami ustawy nie możemy wynajmować pomieszczeń dla nowej izby. Nie wiemy, czy mają się te izby mieścić tu, czy w jakiś innych miejscach w Warszawie" - dodał rzecznik SN.