Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz wiceszef resortu Patryk Jaki powinni podać się do dymisji i przeprosić Polaków w związku z przygotowaniem "niekonstytucyjnej" noweli ustawy o IPN - uważają posłanki Nowoczesnej.

W czwartek w stanowisku Prokuratora Generalnego dla Trybunału Konstytucyjnego wskazano, że jeden z przepisów noweli ustawy o IPN, odnoszący się do czynów popełnionych za granicą, niezależnie od prawa obowiązującego w miejscu ich popełnienia, należy uznać za niekonstytucyjny.

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła na konferencji prasowej w Sejmie, że stanowisko PG oznacza "przyznanie się do winy" przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę.

"To minister Ziobro bierze na siebie odpowiedzialność za zniszczenie relacji Polska-Izrael, Polska-USA. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro bierze w ten sposób na siebie odpowiedzialność za to, że krzywdzące dla Polaków sformułowanie +polskie obozy śmierci+ pojawiło się kilkanaście milionów razy w debacie publicznej" - podkreśliła posłanka Nowoczesnej.

Jej zdaniem, za takim "przyznaniem się do winy" powinny iść konkretne czyny, a człowiek honorowy i odpowiedzialny powinien podać się do dymisji. "Nie sądzę, by pan Zbigniew Ziobro miał tyle odwagi i tyle poczucia odpowiedzialności" - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz.

Rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska dodała, że oprócz Ziobry, także wiceszef resortu sprawiedliwości Patryk Jaki, odpowiedzialny za przygotowanie projektu ustawy o IPN, powinien podać się do dymisji i przeprosić Polaków.

"Minister Jaki przekonywał wszystkich Polaków, że ustawa o IPN była skutecznie konsultowana. Potem okazało się, że żadnych skutecznych konsultacji nie przeprowadzono. Dziś okazuje się, że nawet nie przeanalizowano tych przepisów prawnie, czy są one zgodne z konstytucją" - zauważyła posłanka.

Wniosek do TK o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o IPN prezydent skierował w trybie kontroli następczej. Nowelę prezydent podpisał 6 lutego. Wniosek Andrzeja Dudy wpłynął do TK 14 lutego. Nowelizacja weszła w życie 1 marca.

Wniosek prezydenta dotyczy m.in. przepisu, który wprowadza kary grzywny lub do 3 lat więzienia za publicznie i wbrew faktom przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką. Prezydent podkreślał, że każdy obywatel powinien być w stanie zrekonstruować zasadnicze znamiona czynu zabronionego.

W stanowisku podpisanym przez zastępcę prokuratora generalnego Roberta Hernanda - które w czwartek zostało zamieszczone na stronie internetowej TK - wniesiono o uznanie za konstytucyjny m.in. przepisu o karalności za publicznie i wbrew faktom przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką.

Jednocześnie według stanowiska PG niekonstytucyjny jest zapis tej nowelizacji, który przewiduje, że "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstw" przypisania narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy.

Trybunał Konstytucyjny nie wyznaczył jeszcze terminu na rozpoznanie tej sprawy.