Sędziowie, którzy tłumaczą, że wydawano wyrok ws. Tomasza Komendy pod presją, przyznali, że tak funkcjonuje III Rzeczpospolita, to kulawe państwo stworzone przy okragłym stole - ocenił w piątek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Musimy budować podstawy i fundamenty silnego państwa, reformować to państwo - podkreślił.

W czwartek minister sprawiedliwości Zigniew Ziobro wszczął postępowanie w sprawie fałszowania dowodów w sprawie Tomasza Komendy.

"Będzie prowadzone odrębne śledztwo kto odpowiada za to, że niewinny człowiek 18 lat spędził w więzieniu. To jest sprawa niesamowita i uważam, że ktoś powienien ponieść za to konsekwencje" - powiedział Jaki w radiowej Jedynce.

Przypomniał przy tym, że mamy w polskich sądach postępowanie instancyjne. "Naprawdę kilku sędziów musiało coś takiego zatwierdzić, nie wiem gdzie mnieli głowy, nie słuchali, nie czytali tych akt? Po prostu niesamowite" - ocenił.

"My jako obywatele najpierw płacimy miliardy złotych na wykształcenie elity ludzi, którzy potem będą oceniali co jest dobre, co jest złe, (...) a co oni robią? W wielu instancjach podejmują takie decyzje. To jest III Rzeczpospolita w pigułce" - mówił.

Poproszony o skomentowanie wypowiedzi sędziów z Wrocławia, którzy wskazywali, że wyrok ws. Tomasza Komendy zapadał "pod presją", Jaki ocenił, że jest to "kompromitujące" dla sędziego, który wypowiadał takie tłumaczenie.

"Ponieważ to oznacza, że sędzia nie kieruje się dowodami, nie kieruje się faktami, tylko kieruje się presją. (...) Oni (sędziowie) jakby przyznali, że tak funkcjonuje III Rzeczpospolita, to kulawe państwo stworzone przy okrągłym stole" - podkreślił Jaki. Jak dodał, "dlatego my musimy budować podstawy i fundamenty silnego państwa, reformować to państwo".

Tomasz Komenda, którego w czwartek sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu, warunkowo zwolnił z odbywania kary 25 lat więzienia, wyszedł na wolność z aresztu śledczego we Wrocławiu. Na mężczyznę czekała rodzina. Komenda, który w 2004 r. prawomocnie został skazany za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki. Odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie.