Brytyjskie władze wiedzą już więcej o substancji, z którą kontakt miał były rosyjski szpieg Siergiej Skripal, nim doznał zapaści - poinformowała w środę minister spraw wewnętrznych Amber Rudd. Jeszcze w środę policja wyda w tej sprawie oświadczenie - dodała.

"Wiemy więcej na temat tej substancji, a policja po południu wyda oświadczeniu, by podzielić się częścią tej nowej wiedzy" - powiedziała Rudd dziennikarzom po poświęconym Skripalowi spotkaniu kluczowych członków brytyjskiego rządu.

Skripal, który w przeszłości był skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, oraz towarzysząca mu córka Julia stracili przytomność w niedzielę podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury, na południowy zachód od Londynu, po czym zostali przyjęci w stanie krytycznym do szpitala.

Skripal, były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, został w 2006 roku skazany na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich tajnych agentów. W trakcie procesu przyznał się do postawionych mu zarzutów.

W 2010 roku został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i objęty dokonaną na lotnisku w Wiedniu wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury wraz z żoną Ludmiłą, która w 2011 roku, według jednych źródeł, zginęła w wypadku samochodowym, a innych - zmarła wskutek choroby nowotworowej.

Szef brytyjskiego MSZ Boris Johnson powiedział we wtorek, że sprawa Skripala "przywołuje echa śmierci Aleksandra Litwinienki", byłego agenta KGB otrutego polonem w 2006 roku w jednym z londyńskich hoteli. "Jeśli pojawi się materiał dowodowy, który wykaże jakąkolwiek odpowiedzialność któregoś z państw, rząd Jej Królewskiej Mości odpowie na to adekwatnie i zdecydowanie" - zapewnił Johnson.