Około 100 mieszkańców bloku w Sosnowcu nie może w piątek wrócić do swoich mieszkań, po tym jak policjanci znaleźli pociski, przechowywane przez 31-latka – podała policja. Na miejscu pracują policyjni pirotechnicy.

Jak powiedziała rzeczniczka sosnowieckiej policji st. asp. Sonia Kepper, policjanci z Wydziału Kryminalnego dostali informację, że 31-latek, mieszkający przy ul. Dworskiej w dzielnicy Zagórze może przechowywać amunicję. W piątek po południu weszli do jego mieszkania.

"Okazało się, że w mieszkaniu ma trzy pociski – artyleryjski, moździerzowy i przeciwlotniczy. Ten ostatni nosi cechy bojowe" – powiedziała Kepper.

Na miejsce pojechali pirotechnicy z Sosnowca i komendy wojewódzkiej w Katowicach. Do czasu zakończenia przez nich działań, mieszkańcy nie mogą przebywać w bloku.

"20 z nich zdecydowało się skorzystać z pomocy udzielonej przez miasto, pozostali udali się do krewnych i znajomych" - powiedziała Kepper. Jeszcze nie wiadomo, kiedy policja usunie niebezpieczne przedmioty i lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka