Sąd w Tel Awiwie przedłużył do poniedziałku areszt Nirowi Hefecowi, b. doradcy premiera Izraela Benjamina Netanjahu i potentatowi medialnemu Szaulowi Elowiczowi, podejrzanym o uwikłanie w sprawę korupcyjną związaną z izraelskim koncernem telekomunikacyjnym Bezeq.

We wtorek inny bliski współpracownik Netanjahu Szlomo Filber zgodził się zeznawać przeciwko niemu w tej sprawie, zwanej "sprawą 4000". Z prokuraturą podpisał on porozumienie i jako świadek koronny będzie zeznawał w związku z kontaktami między firmą Bezeq a ministerstwem łączności Izraela. Do lutego 2017 roku premier pełnił jednocześnie funkcję szefa tego resortu, a Filber był w nim dyrektorem generalnym.

Zarówno Hefec, były rzecznik Netanjahu, jak i Elowicz, większościowy udziałowiec Bezeq, są podejrzani o forsowanie regulacji, dzięki którym koncern mógł zyskiwać setki milionów dolarów. W zamian popularny portal firmy Bezeq o nazwie Walla miał zapewniać życzliwe informowanie o działaniach Netanjahu i jego rodziny. Hefec jest ponadto podejrzany o próbę przekupienia sędziego w zamian za zamknięcie sprawy korupcyjnej przeciwko żonie Netanjahu.

Byli dziennikarze portalu Walla informowali, że wywierano na nich naciski, by nie pisali negatywnie o Netanjahu. Sam premier odrzuca oskarżenia i ocenia, że jest to kolejna odsłona polowania na czarownice, prowadzonego przez nieprzychylne media.

Portal BBC News odnotowuje, że pójście Filbera na układ z prokuraturą jest ciosem dla Netanjahu. Jak informował dziennik "Times of Israel", "Filber, były dyrektor generalny w ministerstwie łączności i długoletni zausznik premiera Netanjahu (...) podobno powiedział policji podczas przesłuchania, że został zwolniony ze stanowiska jako szef personelu (w kancelarii) Netanjahu za to, że nie pozwolił premierowi zatrzymać kosztownego zegarka, który podarował mu ówczesny premier Włoch Silvio Berlusconi".

"Według jego współpracowników Filber powiedział we wtorek policji, że przed kilkoma laty towarzyszył Netanjahu i jego żonie podczas oficjalnej państwowej wizyty we Włoszech (...). Jak powiedział Filber, po spotkaniach z Berlusconim włoski premier podarował Netanjahu zegarek marki Bulgari wart ok. 1700 USD" - pisze "Times of Israel", powołując się z kolei na doniesienia Hadashot news. "+Powiedziałem im: nie możecie zatrzymać tego zegarka; dajcie go mnie, żebym mógł zwrócić go w odpowiedni sposób. Wieczorem tego dnia zostałem wezwany do pokoju Netanjahu, gdzie Sara krzyczała na mnie, żądając oddania im zegarka" - czytamy.

"Sprawa 4000" jest odrębna od pozostałych dochodzeń, w wyniku których w ubiegłym tygodniu policja zarekomendowała prokuraturze, by Netanjahu formalnie postawić w stan oskarżenia za korupcję, oszustwa i nadużycie zaufania.