Senackie komisje pozytywnie zaopiniowały w czwartek poprawkę, w myśl której sąd będzie mógł, ale nie będzie musiał, orzec zakaz wykonywania zawodów związanych z kontaktem ze zwierzętami, w przypadku szczególnie okrutnego znęcania się nad nimi.

Połączone senackie komisje Praw Człowieka, Praworządności i Petycji; Ustawodawcza oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi opowiedziały się w czwartek za wprowadzeniem kilku poprawek, zgłoszonych przez senatora Marka Martynowskiego (PiS).

Sejm uchwalił zmiany w ustawie o ochronie zwierząt oraz w kodeksie karnym 26 stycznia; projekt przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Ustawa zaostrza sankcję za zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi z 2 do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku dokonania tego ze szczególnym okrucieństwem - z trzech do pięciu lat.

Zobowiązuje też m.in. sąd do orzekania nawiązki na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt - w wysokości od 1 tys. do 100 tys. - za przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Dotychczas sąd mógł, ale nie musiał, orzec nawiązkę w granicach od 500 zł do 100 tys. zł.

Ustawa, w wersji przyjętej przez Sejm, wprowadza zmianę dotyczącą zakazu wykonywania zawodów związanych z kontaktem ze zwierzętami. Orzeczenie takiego zakazu pozostanie fakultatywne przy podstawowym typie czynów karalnych popełnianych na zwierzętach. Natomiast przy znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem, gdy sprawca popełnił przestępstwo w związku z wykonywaniem tego typu zawodów, ma się stać obligatoryjne.

Większość senatorów połączonych komisji poparła tymczasem w czwartek poprawkę, która zmienia w tym przepisie zwrot "orzeka" na "może orzec".

Senatorowie opowiedzieli się także za poprawką, zgodnie z którą zakaz by dotyczył nie "wykonywania określonych zawodów", "prowadzenia określonej działalności" i "wykonywania określonych czynności wymagających zezwolenia", lecz "wykonywania wszelkich lub określonych zawodów", "prowadzenia określonej działalności" i "wykonywania wszelkich lub określonych czynności wymagających zezwolenia".

Większość senatorów komisji poparła też poprawkę, która dodaje nowy ustęp, mówiący, że "w razie skazania za przestępstwo polegające na niestosowaniu się do orzeczonego przez sąd zakazu posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt, o którym mowa w art. 244 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204 oraz z 2018 r. poz. 20), sąd orzeka przepadek zwierzęcia".

Przedstawiając swoje poprawki senator Martynowski powiedział, że "nie wie, czy jest sens omawiać pierwsze trzy poprawki, bo są proste". "W poprawce drugiej dochodzi jeden wyraz +może orzec+, a nie +orzeka+. W przypadku pierwszej i trzeciej poprawki zastępuje się wyraz +określonych+ wyrazami +wszelkich lub określonych+; wracamy do tego, co było wcześniej w przedłożeniu sejmowym".

O szersze uzasadnienie celowości zgłoszonych na tym etapie poprawek, szczególnie zmiany "orzeka" na "może orzec", wnioskowała senator Barbara Zdrojewska (PO).

"Mogę to uzasadnić w ten sposób: zgodnie z regulaminem złożyłem poprawki, nie muszę ich uzasadniać. Jeżeli uważacie państwo, że ta poprawka jest niepotrzebna, to proszę to w głosowaniu oddać - i tyle" – powiedział Martynowski.

Senator Jerzy Czerwiński (PiS) wyjaśnił, że "może orzec" odnosi się do przestępstw dotyczących dręczenia zwierząt, a "orzeka" - przestępstw kwalifikowanych. "Taka była racja tej nowelizacji, żeby to rozróżnić. Jeśli wprowadzimy +może orzec+, to te dwa przepisy zleją się i będzie to, co było" – powiedział.

Senat podejmie decyzję dotyczącą poprawek podczas głosowań.(PAP)

autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl